niedziela, 29 listopada 2015

DAILY BLOG - Ostry melanż i KONCERT SARSY!!!

Heejkaa
Dziś mija równy miesiąc od czasu kiedy pojawił się ostatni wpis, trochę długo, no ale najpierw nie było o czym pisać, a jak już było, to nie miałam czasu. W ogóle teraz w poniedziałki mam korepetycje z matematyki, a za tydzień we wtorek, środę i czwartek będą próbne testy...(8,9,10.12)
14.11 w sobotę pojechałam z kuzynką do kina na Listy do M 2, film był super mega zajebisty! :D
W tygodniu jak zawsze niczego ciekawego nie było, ale dopiero w piątek to zaczęło się dziać!^^ Poszłam do szkoły, kończyłam lekcje o 14:20, ale szłam jeszcze na poprawę z fizyki, więc tak ok 15:00 wyszłam ze szkoły, no i potem poszłam do domu się ogarnąć i ok. 16:30 wyszłam z domu i poszłam na przystanek i czekałam z koleżankami na autobus, no i oczywiście musiało zacząć padać.. No ale co tam, nam deszcz nic nie zrobi. No i w między czasie przyjechał jeszcze jeden kolega i wtedy wszyscy razem pojechaliśmy do reszty. Jak już byliśmy na miejscu to była może 17:30 to nagle pojawił się problem gdzie idziemy pić?! :O Myśleliśmy chyba z pół godziny i przy okazji czekaliśmy na resztę, no ale w końcu podjęliśmy decyzję i poszliśmy na boisko^^ Próbowaliśmy rozpalić ognisko, chociaż to było trochę dziwne no bo przecież padało trochę xD No i po jakimś czasie zaczęliśmy pić! :D Była muzyka, deszczu, a raczej mżawki nie było czuć więc wszyscy się bawili! Po pewnym czasie, już trochę podjebana byłam i nie wiem z jakiej dupy zachciało mi się palić XD Więc dałam pieniądze koledze i mówię, żeby kupił mi papierosy, a on przychodzi po jakiejś chwili i mówi, że mu nie sprzedała ;__; No to se dałam spokój, na chwilę oczywiście^^ Po chwili, ktoś był pod sklepem, no to ja pomyślałam, że pójdę tam do tych ludzi i zapytam czy mi kupią, no i kupili :D Przyszłam z tymi papierosami tam i od razu wszyscy chcieli, no to się podzieliłam :D No bo ja bym się nie podzieliła? :D No i potem tak naprawdę, to film mi się urwał i pamiętam tylko jakieś urywki XD Z tego co się dowiedziałam na następny dzień, to szukałam jakiegoś kota w krzakach :D
Potem, jak już trochę wytrzeźwiałam to pamiętam, że zostały tylko 3 osoby i w tym ja xd No i wtedy była już 21 i musieliśmy iść, bo kolega miał 53 po autobus i musieliśmy dojść ok 3 km z pijanym i rzygającym kolegą ;___; Po drodze spotkaliśmy organizatora tej imprezy, czyli mojego przyjaciela, który pomógł nam z tym pijanym kolegą xD No i po jakimś czasie doszliśmy na przystanek i ledwo co posadziliśmy tego pijanego kolegę na ławkę to już jechał autobus i musieliśmy znaleźć na szybko jego legitymację i wsadzić go do autobusu :D Było śmiesznie, bo On tak se wchodzi to tego autobusu i pokazuje tą legitymację tak centralnie przed twarzą kierowcy i wszyscy się zaczęli śmiać XD
Potem po może 20 minutach poszłam do domu i w sumie byłam chyba jeszcze trochę pijana i tak szybko poszłam do pokoju, żeby tylko nie spotkać mamy i rozebrałam się z tych śmierdzących ciuchów i poszłam się kąpać, potem przyszłam i zaczęłam oglądać KAMIENIE NA SZANIEC hahahhaha XD Super, że nic z tego filmu nie pamiętam oprócz tego, że przypalali go i bili XD Nie przyjemny film^^ Potem się tak mega źle poczułam, że zaczynało mi się chcieć wymiotować, więc poszłam spać^^ Na następny dzień budzę się chyba koło 13 i patrze a tam TAAAAKI SPAM NA FB ze masakra, wszyscy piszą o tym co się działo dzień przed :D Najlepsze było to, że ja w ten sam dzień jak się obudziłam czyli to była sobota,  jechałam jeszcze z kolegą na zakupy... Mieliśmy jechać jakoś rano, żeby nie wracać po nocy, a okazało się, że pojechałam o 16, a wróciłam o 22 :d Ale kupiłam kurtkę :D Więc jest jeden plus^^ We wtorek 24.11 byłam w szkole do 16:10 i miałam iść na spotkanie do bierzmowania o 16:30, ale na przed ostatniej lekcji napisała do mnie siostra, że o 17:00 jadą do mojej najlepszej kuzynki, mega się wkurzyłam, bo te spotkanie kończyło się tak z 15, 20 po, a jak dzwoniłam do mamy to powiedziała, że jedzie równo o 17 i nie będzie na mnie czekać, więc nie miałam wyboru i nie poszłam na to spotkanie i pojechałam do kuzynki. Nikt nie wiedział, że mamy przyjechać, tylko ciocia z sąsiedztwa. No i jak już dojechaliśmy to poszłam tam do domu kuzynki i akurat babcia siedziała w kuchni, chyba myślała, że ktoś z domowników wszedł bo nawet nie poszła do drzwi xD No a ja se spokojnie ściągnęłam buty i poszłam do kuchni do babci, przestraszona jakby ducha zobaczyła hahah XD Wchodzę do pokoju kuzynki, ta tak samo przestraszona, tylko bekę z nich miałam :D No i tak jakoś źle trafiłam, że akurat ona jechała do kościoła bo była msza za miesięcznicę jej siostry i jej męża^^ :D Więc pojechałam z nią, no bo co będę siedzieć sama w domu^^ No i pojechaliśmy se i nie wiem dlaczego zostaliśmy na różańcu, a mi się już tak nie chciało tam siedzieć, że aż zaczęłam grać w subway surf :D No aż w końcu różaniec się skończył i pojechaliśmy do domu jeść <3 No ale zdążyłam se zrobić jedzenie i zjeść pół bułki i... mama dzwoni. Powiedziałam jej, że jeszcze z 30 minut bo jem no i się zgodziła, więc spokojnie zjadłam, ale wtedy niestety musiałam już jechać :d No i tak przez resztę tygodnia nic się nie działo. No i w piątek, była 17, a ja se leżałam i oglądałam TV i już prawie zasypiałam i nagle mama mówi do mnie ''A Ty nie idziesz na Sarsę?'' No to ja się tak zastanawiam i mówię, że ja przecież nie mam z kim iść. Ale w końcu se tak pomyślałam i wymyśliłam, że może pójdę z kuzynem, no i poszłam do niego się go zapytać, zgodził się! :D Więc powiedziałam mu, że za o 18:40 na podwórku ma czekać no i ja się ogarnęłam i poszliśmy. Oczywiście standardowo godzinę jeszcze gadali o głównym temacie czyli ''Stop uzależnieniom'' no i o 20 zaczęła grać Sarsa! Cudowny człowiek z cudownymi piosenkami! Koncert był mega zajebisty! I mam autograf i zdjęcie^^
No i w sumie, teraz jest 29.11, tak dokańczam ten post w następny dzień xD Jest godzina 22:50 a ja nawet nie mam zrobionych lekcji :dd Już nie mówiąc o nauce xD No dobra, macie tutaj taaaaaki długi post za ten cały miesiąc XD  A na dole macie fotki z tego całego miesiąca i moją kurtkę :D
To papatki buźka :*

 Wyszłam trochę jak ćpunka haha XD Ale jest Sarsa :D
Jest i autograf <3
 Kurtka ^^
Tak było ^^