piątek, 11 grudnia 2015

DAILY BLOG - Spotkanie cola-cola w Gdańsku #PodarujRadość (MultiGameplayGuy, Banshee, Patryk Skoczyński)

No siemano! :D
Zaczął się długo oczekiwany tydzień próbnych testów, który na szczęście jest już za nami. W pierwszy dzień była Historia z wosem i Polski. Historia i wos jeszcze takie w miarę proste były, schody zaczęły się przy polskim jak zobaczyłam temat rozprawki ;_; W ogóle najpierw załamałam się, bo była do napisania rozprawka, a potem spojrzałam na jej temat i wtedy już było bardzo źle xd Temat jej był tak źle skonstruowany, że nawet nie zapamiętałam jej polecenia, no ale jakoś to napisałam i myślę, że raczej dobrze to mi ten polski nie poszedł ^^ W środę pisaliśmy geografię, biologię, chemię i fizykę, a potem matematykę... Pierwszy test, był taki całkiem spoko, chociaż też do prostych nie należał ;d Ale za to matematyka, to była jakaś porażka XD Zadań otwartych to ja prawie w ogóle nic nie rozumiałam, a w zamkniętych większość zgadywałam XD Angielski poszedł mi może tak w miarę ok xD Ale w ogóle na rozszerzonym to zabrakło mi czasu, pani mówi, że zostało 5min, a ja dopiero kilka zdań z końcowego emaila miałam XD Aż boję się pomyśleć ile będę mieć punktów z tych testów, mam nadzieje, że przejdzie 40 XDD 
Może jak już zauważyliście, po prawej stronie na blogu w ikonach (tylko na komputerach i laptopach) doszła jedna ikona tumblra, założyłam go ostatnio bo po prostu mi się nudziło, będę wstawiać tam jakieś zdjęcia z dni i wgl. Na pewno będą się tam pojawiać szybciej niż tutaj na blogu, bo też nie dodaje wpisów codziennie, żeby np. powiedzieć o jednej rzeczy bo to by było trochę bez sensu no i dlatego właśnie go założyłam. 
No to może przejdźmy może do najciekawszego wydarzenia z tego całego daily bloga :D
 5 Grudnia w Gdańsku odbyło się spotkanie Coca-Coli, niestety nie wiem dlaczego ale zapomniałam zrobić zdjęcia ciężarówek i różnych fajnych atrakcji, które tam były. Całe to spotkanie zaczynało się o godzinie 15:00, a od 16 do 18 byli YouTuberzy m.in Banshee, MultiGameplayGuy i littlemooonter96, ale jej nawet nie widziałam, bo przyjechała później czy coś tam ;d 
No ale, ogóle było tak śmiesznie, bo przyjechałyśmy już tam na miejsce i poszłyśmy na targ węglowy gdzie to wszystko się odbywało i szłyśmy se drogą obok sceny i tak nagle patrzymy, A TAM MULTI! No to od razu do niego podeszłyśmy i zaczęłyśmy se z nim gadać potem cyknęlismy kilka zdjęć i poszłyśmy :D Potem po drodze, tak se idziemy, a tu nagle PATRYK SKOCZYŃSKI XD No to znowu se trochę pogadaliśmy z nim, zrobiliśmy se kilka zdjęć i po prosiłyśmy go, żeby zrobił zdjęcie swoim telefonem i wstawił zdjęcie z nami na swojego fanpage na facebooku NO I WSTAWIŁ <3 Potem kilka godzin temu znowu go spotkaliśmy, ale tym razem był z Kasią, no i w sumie to już wtedy tak na luzie gadaliśmy, opowiadał nam że nie wie co ma mówić jak wejdzie na scenę haha xD Cudowni ludzie :D Potem, spotkaliśmy Banshee i akurat załapałyśmy się na zdjęcie z nią bo akurat już musiała iść, ale tylko na grupowe zdjęcie, bo nie wiem jak to się stało, ale później już zabrakło czasu. Na sam koniec, już se nie mogłam odpuścić i zostałam tylko z jedną koleżanką i razem czekałyśmy na Macieja Musiała <3 No i w końcu się doczekałyśmy! <3 No i w końcu jak podszedł do mnie, to zrobiłam se z nim zdjęcie, ale niestety było już trochę późno i ciemno, ale zdjęcie jest, nie ważne ze nie wyraźne, no i wzięłam od niego autograf i nawet go PRZYTULIŁAM <3 Ale on to jest przystojny ^^ A no i zapomniałam dodać, że od Patryka też mam autograf ^^ 
No ale okej, jest już 23:54 a ja jutro wstaje o 6:30 bo trzeba jakoś normalnie napisać ten test z ang. więc lecę spać, łapcie tutaj kilka zdjęć, a ja lecę papa ;*










niedziela, 29 listopada 2015

DAILY BLOG - Ostry melanż i KONCERT SARSY!!!

Heejkaa
Dziś mija równy miesiąc od czasu kiedy pojawił się ostatni wpis, trochę długo, no ale najpierw nie było o czym pisać, a jak już było, to nie miałam czasu. W ogóle teraz w poniedziałki mam korepetycje z matematyki, a za tydzień we wtorek, środę i czwartek będą próbne testy...(8,9,10.12)
14.11 w sobotę pojechałam z kuzynką do kina na Listy do M 2, film był super mega zajebisty! :D
W tygodniu jak zawsze niczego ciekawego nie było, ale dopiero w piątek to zaczęło się dziać!^^ Poszłam do szkoły, kończyłam lekcje o 14:20, ale szłam jeszcze na poprawę z fizyki, więc tak ok 15:00 wyszłam ze szkoły, no i potem poszłam do domu się ogarnąć i ok. 16:30 wyszłam z domu i poszłam na przystanek i czekałam z koleżankami na autobus, no i oczywiście musiało zacząć padać.. No ale co tam, nam deszcz nic nie zrobi. No i w między czasie przyjechał jeszcze jeden kolega i wtedy wszyscy razem pojechaliśmy do reszty. Jak już byliśmy na miejscu to była może 17:30 to nagle pojawił się problem gdzie idziemy pić?! :O Myśleliśmy chyba z pół godziny i przy okazji czekaliśmy na resztę, no ale w końcu podjęliśmy decyzję i poszliśmy na boisko^^ Próbowaliśmy rozpalić ognisko, chociaż to było trochę dziwne no bo przecież padało trochę xD No i po jakimś czasie zaczęliśmy pić! :D Była muzyka, deszczu, a raczej mżawki nie było czuć więc wszyscy się bawili! Po pewnym czasie, już trochę podjebana byłam i nie wiem z jakiej dupy zachciało mi się palić XD Więc dałam pieniądze koledze i mówię, żeby kupił mi papierosy, a on przychodzi po jakiejś chwili i mówi, że mu nie sprzedała ;__; No to se dałam spokój, na chwilę oczywiście^^ Po chwili, ktoś był pod sklepem, no to ja pomyślałam, że pójdę tam do tych ludzi i zapytam czy mi kupią, no i kupili :D Przyszłam z tymi papierosami tam i od razu wszyscy chcieli, no to się podzieliłam :D No bo ja bym się nie podzieliła? :D No i potem tak naprawdę, to film mi się urwał i pamiętam tylko jakieś urywki XD Z tego co się dowiedziałam na następny dzień, to szukałam jakiegoś kota w krzakach :D
Potem, jak już trochę wytrzeźwiałam to pamiętam, że zostały tylko 3 osoby i w tym ja xd No i wtedy była już 21 i musieliśmy iść, bo kolega miał 53 po autobus i musieliśmy dojść ok 3 km z pijanym i rzygającym kolegą ;___; Po drodze spotkaliśmy organizatora tej imprezy, czyli mojego przyjaciela, który pomógł nam z tym pijanym kolegą xD No i po jakimś czasie doszliśmy na przystanek i ledwo co posadziliśmy tego pijanego kolegę na ławkę to już jechał autobus i musieliśmy znaleźć na szybko jego legitymację i wsadzić go do autobusu :D Było śmiesznie, bo On tak se wchodzi to tego autobusu i pokazuje tą legitymację tak centralnie przed twarzą kierowcy i wszyscy się zaczęli śmiać XD
Potem po może 20 minutach poszłam do domu i w sumie byłam chyba jeszcze trochę pijana i tak szybko poszłam do pokoju, żeby tylko nie spotkać mamy i rozebrałam się z tych śmierdzących ciuchów i poszłam się kąpać, potem przyszłam i zaczęłam oglądać KAMIENIE NA SZANIEC hahahhaha XD Super, że nic z tego filmu nie pamiętam oprócz tego, że przypalali go i bili XD Nie przyjemny film^^ Potem się tak mega źle poczułam, że zaczynało mi się chcieć wymiotować, więc poszłam spać^^ Na następny dzień budzę się chyba koło 13 i patrze a tam TAAAAKI SPAM NA FB ze masakra, wszyscy piszą o tym co się działo dzień przed :D Najlepsze było to, że ja w ten sam dzień jak się obudziłam czyli to była sobota,  jechałam jeszcze z kolegą na zakupy... Mieliśmy jechać jakoś rano, żeby nie wracać po nocy, a okazało się, że pojechałam o 16, a wróciłam o 22 :d Ale kupiłam kurtkę :D Więc jest jeden plus^^ We wtorek 24.11 byłam w szkole do 16:10 i miałam iść na spotkanie do bierzmowania o 16:30, ale na przed ostatniej lekcji napisała do mnie siostra, że o 17:00 jadą do mojej najlepszej kuzynki, mega się wkurzyłam, bo te spotkanie kończyło się tak z 15, 20 po, a jak dzwoniłam do mamy to powiedziała, że jedzie równo o 17 i nie będzie na mnie czekać, więc nie miałam wyboru i nie poszłam na to spotkanie i pojechałam do kuzynki. Nikt nie wiedział, że mamy przyjechać, tylko ciocia z sąsiedztwa. No i jak już dojechaliśmy to poszłam tam do domu kuzynki i akurat babcia siedziała w kuchni, chyba myślała, że ktoś z domowników wszedł bo nawet nie poszła do drzwi xD No a ja se spokojnie ściągnęłam buty i poszłam do kuchni do babci, przestraszona jakby ducha zobaczyła hahah XD Wchodzę do pokoju kuzynki, ta tak samo przestraszona, tylko bekę z nich miałam :D No i tak jakoś źle trafiłam, że akurat ona jechała do kościoła bo była msza za miesięcznicę jej siostry i jej męża^^ :D Więc pojechałam z nią, no bo co będę siedzieć sama w domu^^ No i pojechaliśmy se i nie wiem dlaczego zostaliśmy na różańcu, a mi się już tak nie chciało tam siedzieć, że aż zaczęłam grać w subway surf :D No aż w końcu różaniec się skończył i pojechaliśmy do domu jeść <3 No ale zdążyłam se zrobić jedzenie i zjeść pół bułki i... mama dzwoni. Powiedziałam jej, że jeszcze z 30 minut bo jem no i się zgodziła, więc spokojnie zjadłam, ale wtedy niestety musiałam już jechać :d No i tak przez resztę tygodnia nic się nie działo. No i w piątek, była 17, a ja se leżałam i oglądałam TV i już prawie zasypiałam i nagle mama mówi do mnie ''A Ty nie idziesz na Sarsę?'' No to ja się tak zastanawiam i mówię, że ja przecież nie mam z kim iść. Ale w końcu se tak pomyślałam i wymyśliłam, że może pójdę z kuzynem, no i poszłam do niego się go zapytać, zgodził się! :D Więc powiedziałam mu, że za o 18:40 na podwórku ma czekać no i ja się ogarnęłam i poszliśmy. Oczywiście standardowo godzinę jeszcze gadali o głównym temacie czyli ''Stop uzależnieniom'' no i o 20 zaczęła grać Sarsa! Cudowny człowiek z cudownymi piosenkami! Koncert był mega zajebisty! I mam autograf i zdjęcie^^
No i w sumie, teraz jest 29.11, tak dokańczam ten post w następny dzień xD Jest godzina 22:50 a ja nawet nie mam zrobionych lekcji :dd Już nie mówiąc o nauce xD No dobra, macie tutaj taaaaaki długi post za ten cały miesiąc XD  A na dole macie fotki z tego całego miesiąca i moją kurtkę :D
To papatki buźka :*

 Wyszłam trochę jak ćpunka haha XD Ale jest Sarsa :D
Jest i autograf <3
 Kurtka ^^
Tak było ^^

środa, 28 października 2015

DAILY BLOG - Nudny tydzień

Hejka^^
Jak tam u was? U mnie całkiem spoko, mam takie przeczucie, że ten post będzie krótki >.< Bo za wiele w tym tygodniu to się nie działo, praktycznie nic :d To więc może zaczniemy od soboty 24.10 - ślub! Od rana przygotowania, wstałam około 9:30 a do fryzjera miałam na 10:30 i się spóźniłam, bo chyba dopiero około 10:10 wyszłam z pod prysznica, a tu jeszcze wysuszyć włosy i się ubrać, na szczęście nie musiałam się jeszcze wtedy malować, bo tak to by zajęło o wiele więcej czasu, no ale jakoś specjalnie pani fryzjerka zła nie była, bo jeszcze miała inną klientkę, więc jeszcze troszkę poczekałam. Potem w sumie jak wróciłam do domu to tylko się zaczęłam malować i potem się już ubierałam, bo było coś koło 15:30, a ślub na 16^^ No i tak se wyjechaliśmy. 
Ślub trwał do 3:30? Coś takiego, w domu byliśmy może o 4? Może trochę po. Ślub ogólnie mi się podobał było super i miło wspominam ten czas, trochę potańczyłam, trochę odnowiłam znajomości, trochę pogadaliśmy i było super! :D Na następny dzień, była to już niedziela, poprawiny były na 14, w ten dzień już nie malowałam się tak mocno, nie miałam jakoś specjalnie włosów uczesanych, jakoś specjalnie pomalowana nie byłam, po prostu, jak zawszę. Na początku miałam spódniczkę i bluzkę, ale po godzinie nawet nie, nie chciało już mi się w tym chodzić i te buty jeszcze mnie cisnęły, ogólnie nie czułam się komfortowo, więc poszłam do auta i ubrałam se Jeansy i RosheRun'y i wtedy było super wygodnie i czułam się najlepiej :D No i w sumie do końca poprawin tak byłam ubrana. Poprawiny kończyły się coś około 19:30, ale w domu byliśmy trochę później, tak koło 21. Oczywiście jak to ja, ubłagałam mamę, żeby w poniedziałek nie iść do szkoły. A w ogóle, to na tym weselu był zespół Drossel i mam zdjęcie z jednym z nich <3 <3 
O nie, mama woła do mycia >.<
Okej jestem^^ Kontynuujemy :D
We wtorek, poszłam do szkoły na 10:40, bo nie mogłam jakoś szybciej wstać i tak się chyba jeszcze spóźniłam na pierwszą lekcje o ile w ogóle  na niej byłam, nie wiem, nie pamiętam. Kończyłam lekcje o 15:15, bo nie było ostatniego angielskiego, w ogóle nasza wychowawczyni, która uczy nas angielskiego jest w ciąży i teraz jej nie będzie przez 2 tygodnie jak nie więcej, super po prostu. W tym roku mamy testy, a nasza pani jest w ciąży i teraz ciągle będzie na zwolnieniach... Inne panie nie nauczą nas angielskiego jak uczyła nas nasza pani, bo inne panie nie wiedzą czego i jak uczyliśmy się od początku, od pierwszej gimnazjum... Bez sensu w ogóle to wszystko. Chyba se zrobię korki z angielskiego. No i po tym jak już kończyliśmy lekcje, miałam prawie godzinę na przyjechanie do domu i ogarnięcie się w miarę, bo o 16:20 musiałam iść do kościoła na spotkanie do bierzmowania. No to myślałam, że szybko se pojadę do domu, ogarnę się, zjem obiad... A tu? Idę do szatni 15 po i czekałam chyba z 10 jak nie 15 minut na panią szatniarkę, która otworzy mi tą głupią szatnię, żebym mogła wziąć kurtkę... No ale w końcu przyszła i mogłam spokojnie jechać do domu^^
No i w sumie dziś jest środa i nic się nie działo, byłam w szkole, kończyłam o 14:20, a później poszłam se do rosmanna kupić w końcu jakiś normalny puder i do pepco, w sumie poszłam tak se xd A kupiłam dwa kartony na różne rzeczy i 3 świeczniki :D Później przyszłam do domu i ojczym zaczął mi w końcu montować zaległe rzeczy w pokoju, typu: powiesić półkę, lustro, wieszak, tablicę i lampę :D No i w końcu ten pokój jest wykończony^^ No i ogólnie tak se przypomniałam o tym YouTube i szczerze mówiąc, już jestem zmęczona ciągłym myśleniem nad tym, myśleniem jaki pierwszy filmik, kiedy, gdzie, o której... Kiedyś jak najdzie mnie jakaś wena, to nagram ten filmik, ale tak naprawdę to nie wiem kiedy on będzie. No i tak jak mówiłam, ten post nie był za bardzo długi... Chociaż czy ja wiem :d Może to tamte były za długie, a ten jest ok? Dobra w sumie nie ważne. No to tak jak mówiłam, nie było tutaj jakiegoś szczególnego tematu, tylko opis z całego tygodnia, ale że jest już z 23:48 i chce mi się spać to muszę kończyć ten wpis, więc zapraszam was na mój wcześniejszy wpis (link do niego tutaj: http://tutajwszyscymyslapozytywnie.blogspot.com/2015/10/daily-vlog-plany-na-nowy-blog-i-kana-na.html ) i dobranoc wam wszystkim :*

piątek, 23 października 2015

DAILY BLOG - Opowiadania z dania

Sieemanoo! 
Co tam was? ^^ U mnie całkiem dobrze :) Uh... jest 23.10 zaczęłam pisać ten post wczoraj i przedwczoraj tez coś tam zaczęłam, ale zawsze zasypiałam bo to była noc :x a teraz jest popołudnie a dokładnie 14:03, więc na pewno nie zasnę i w końcu dokończę pisać tego ŚRODOWEGO posta xd tak jest piątek, ale nie ważne xd Chociaż zaczęłam go pisać w środę, nie ważne, że go nie dokończyłam ^^ Wczoraj był trochę męczący dzień, chociaż prawie nic takiego nie robiłam. Poszłam spać chyba coś około 00 i wstałam o 7, miałam wczoraj kartkówkę z matematyki, z historii i sprawdzian z fizyki.. i co się stało? Poszłam do tej szkoły normalnie na ósmą i był se ten polski, religia, wf, matma, fizyka i historia - tak miało być. A było inaczej, wczoraj w nocy nie miałam czasu uczyć się na sprawdzian z fizyki i kartkówkę z historii, bo zajęłam się ogarnianiem materiału z matematyki no i zrobiłam wszystkie lekcje, potem się pouczyłam, no i jak chciałam już zacząć się uczyć do historii, to stwierdziłam, że to niema sensu bo i tak jestem śpiąca i nic nie zrozumiem. No i postanowiłam, że nie będę ćwiczyć na wf i będę się uczyć albo do sprawdzianu, albo do kartkówki, no i oczywiście jak to ja, na wf stwierdziłam, że się nie rozdwoję w nauce i nie będę uczyć się jednocześnie dwóch innych przedmiotów i stwierdziłam, że nie pójdę na 2 ostatnie lekcje, no i nie poszłam. Byłam tylko na kartkówce z matematyki, która też mi pewnie nie za dobrze poszła :d A najgorsze było to, że po tym jak nie poszłam na te 2 ostatnie lekcje to jakieś 2 albo 3 godziny później kolega do mnie napisał, że dostałam uwagę za to, że uciekłam z HISTORII... Wkurzyłam się, no bo jak ona mogła wstawić mi uwagę z ucieczki z historii, jak mnie nie było jeszcze przecież na fizyce, która była przed historią... bez sensu to wszystko, muszę z nią porozmawiać, bo jak ta uwaga będzie też w drugim półroczu to będę miała problemy... No i później około 17 poszłam do przyjaciela :D Wróciłam do domu o 21:40, a moja siostra już na mnie czekała od 21:30 pod drzwiami, ale na szczęście szybciej weszła do domu piwnicą i przebrała się w piżamę, potem ja poszłam się szybko wykąpać, żeby mama się nie dowiedziała, że siostra była tak długo u cioci xD No i w sumie tak się skończył mój wczorajszy dzień :D W ogóle ten tydzień był straszny... W poniedziałek - sprawdzian z biologii, wtorek - sprawdzian z niemieckiego i kartkówka z matematyki no i w czwartek te dwie kartkówki i sprawdzian, masakra jakaś, następny tydzień mam nadzieje, że nie będzie taki zły i będę mogła trochę wiecej czasu poświecić na poprawy, żeby nie zostawiać sobie tych popraw na koniec półrocza.. Ale wiem na pewno, że od następnego półrocza biorę się nieźle do roboty, muszę mieć jak najlepsze oceny, w tym półroczu będę przykładać się bardziej do testów, bo one są chyba najważniejsze...przynajmniej dla mnie, bo już wiem do jakiej szkoły chcę iść i innej nie wybiorę, bo chce tylko do tej! I jak się do niej nie dostane to będę na siebie zła! W ogóle jutro moja kuzynka na ślub i będzie tak meegaaa <3 Ale niestety muszę jutro wstać o 8 i iść się kąpać bo na 10:30 mam do fryzjera^^ W ogóle miałam rozchodzić buty, ale zapomniałam XD Najwyżej jak już na prawde będzie źle, to ubiorę Vansy i będzie super ^^
W ogóle nie wiem czy zauważyliście, a jeśli nie to teraz zobaczcie po prawej stronie na blogu jest ikona mojego instagrama^^ (A tak poza tym, to nowe zdjęcie na instagramie!!! :D)

Tutaj macie zdjęcie jak wygląda ta ikona, moim zdaniem jest trochę za duża, ale może to jest tylko moje zdanie, nie wiem. Dobra, to chyba będę kończyć ten środowo-piątkowy post xD Bo muszę jeszcze wypiłować i pomalować paznokcie ^^ Będzie nie śmiesznie jak znowu se za mocno spiłuje te paznokcie ;d Bo tyle je zapuszczałam, ze aż 2 tygodnie XD No ale prawie w ogóle nie urosły, tak jak kiedyś rosły mega szybko, to teraz im się nie chciało... A niby przez tą odżywkę, którą sobie ostatnio kupiłam miały szybciej rosnąć :d No dobra, to idę napalić w piecu bo właśnie mama do mnie dzwoniła i malować paznokcie^^ To papa :* 

środa, 14 października 2015

DAILY BLOG - Daje linka do Instagrama, w końcu mnie widzicie :D

Cześć wszystkim! 
Jest 14.10.2015r i w sumie dopiero dziś zorientowałam się, że nie było wpisu 2 i pół tygodnia...
Bardzo was za to przepraszam, ale ja nawet nie wiedziałam kiedy to minęło, ten czas leci teraz tak szybko, że szkoda gadać... Zaraz święta XD Nawet jakbym chciała powiedzieć wam, co się działo przez te prawie 3 tygodnie to nie wiem jak to powiedzieć, bo nic nie pamiętam ;_; 
Wiem tylko co się działo w ten weekend, bo byłam na rekolekcjach ^^ Które były mega zajebiste i mega zajebiście przymówiły do mnie! :) Ale to temat na osobny wpis :) 
No a tak poza tym, to już mam 15 lat! :) Nareszcie ;d Teraz tylko czekać na 16 xD Ale i tak najbardziej czekam na 18-stkę^^ Jeszcze tylko 3 lata.. :(   Za 3 lata będę mogła się wyprowadzić... 
No i w ogóle, miał się pojawić filmik na YouTube, ale znowu nie wyszło xd Znaczy się, on już jest nagrany i zmontowany, ale stwierdziłam, że go nie wstawię... Z niewiadomych przyczyn. Ale już wymyśliłam nowy pomysł na pierwszy filmik, ale nie zdradzę go tutaj :) W sumie to dzisiaj miałam zrobić ten filmik, ale jakoś tak wyszło, że w ogóle dziś nie mam czasu, a jeszcze mama powiedziała, że dziś chyba pojedziemy na zakupy... To już w ogóle nie wyszedł by ten filmik, bo myślę, że potrzebowałabym przynajmniej połowę dnia, czyli tak od 10/11 do 16/17, ale jak ja wstałam o 13^^ To brawo XD Tak naprawdę to nie wiem przez co że tak szybko zasnęłam, bo jakoś o 22/23, ale za to obudziłam się o 4:30 około^^ I poszłam się kąpać xD W ogóle najlepsze było to, że mama wstawała do pracy o 4:45 a ja wtedy akurat wyszłam z łazienki i szybko pobiegłam do pokoju :D Ale na szczęście chyba się nie zorientowała, że byłam na górze, chyba że Krzysiek jej powiedział, bo pewnie się obudził^^ W ogóle mam internet taki chujowy na limit i ostatnio go prawie wykorzystałam, więc filmiki na YouTube mogę oglądać tylko w godzinach od 00:00 do 8:00, bo wtedy mam internet bez limitu i tak cały ten czas czyli prawie 4 godziny oglądałam YouTube^^ A wczoraj tak dokładniej to oglądałam Stuu <3 I tak se siedziałam do 8 i wtedy poszłam spać, dlatego wstałam dopiero o 13 xd Dokładnie o 13:10 przyszła do mnie siostra i mówi ''Wika wstawaj, już jest 13:10! Zaraz mama będzie!'' A ja taka nie ogarnięta patrze na telefon i rzeczywiście była 13:10 XD To szybko wstałam poszłam do góry i posprzątałam w domu, bo oczywiście moja siostra nie mogła :) Moja mama kończyła pracę o 14, więc miałam jeszcze trochę czasu i zdążyłam nawet zjeść śniadanie i ogarnąć się^^ Łał xD Ale tak naprawdę ogarnęłam się tak szybko, bo myślałam, że będziemy jechać jakoś ok 15/16 do sklepu, a tu mama mówi, że pojedziemy albo około 18, albo wcale... No to ja się wkurzyłam i poszłam na dół, włączyłam se muzykę i teraz siedzę i pisze ten wpis^^ Mam nadzieję, że pojedziemy dziś na te zakupy, bo już mi się nudzą te ciuchy, które teraz mam ;d
W ogóle wczoraj byłam w szkole ubrana na galowo xD
Tak naprawdę to nie moja wina, że nie mam żadnych eleganckich butów xD Sami widzicie^^ Ale nie wyglądało to aż tak źle^^ Ale i tak najlepszy wczorajszy tekst dnia to był zacytuję:
''Ja wyglądałam jak debilka, ale moje koleżanki wyglądają jak dziwki'' 
Oczywiście śmiałam się z tego bo to miało brzmieć pozytywnie, a nie negatywnie i nie powiem o jakie koleżanki chodzi, bo to by było zbyt chamskie z mojej strony, ale taka była prawda, nawet moja ciocia wyraziła swoje zdanie na ten temat i miała bardzo podobne zdanie do mojego, więc jedyna nie byłam XD Ja rozumiem, że ubieramy się na galowo w dzień taki jak był wczoraj, ALE ŻEBY UBRAĆ SIĘ NA TYLE DZIWNIE I PRZY -1 NIE UBIERAĆ RAJSTOP I MIEĆ GOŁE NOGI TO NIE JEST NORMALNE To jest wręcz chore XD To jest straszne i śmieszne jednocześnie XD Szczerze mówiąc, nie mogłam uwierzyć w to to było takie żałosne, że aż za żałosne xD
Ale dobra, koniec gadania o tym, bo jeszcze jakieś hejty polecą xD
Ostatnim tematem w tym wpisie, jest to, ze się ujawniam, ale tylko na instagramie. Nie ma tam podanego mojego fb :) Przynajmniej już xD Linka do insta podaje wam jak na razie tutaj: https://instagram.com/vixxa6 niedługo postaram się wam na blogu dać jego ikonkę, ale to jak będę mieć trochę więcej czasu, bo jak na razie to go nie mam :d szkoła, testy itp. :)
No i co, myślę, że to już koniec dzisiejszego wpisu :) Jeszcze raz przepraszam was za tak długą nieobecność na blogu i postaram się to zmienić, bo zauważyłam, że wy tez nie wychodzicie na niego jak długo nie udostępniam żadnego wpisu i na następny wpis jest już mniej wyświetleń, więc postaram się dawać wpisy regularnie :) To cześć! :) 

niedziela, 27 września 2015

DAILY BLOG - 60km rowerem!!

Siemaneczko :)
Nareszcie weekend, jest 26.09.2015r godzina 00:51 :) Za 10 dni mam urodziny :) Tak odliczam do nich, a w sumie poza tym, że będę miała jedną cyferkę więcej w wieku to nic się nie stanie xd No ale nie ważne^^ W ogóle trochę długo nie było wpisu, bo aż 13 dni :x Pechowa cyferka >.< Pewnie wpis też będzie pechowy xd Jezus nie wiem co pisać >.< Tyle się stało, że aż nic xd
Miałam już sporo napisane na telefonie, ale musiałam zasnąć i wszystko się usunęło... A teraz nie pamiętam co tam było napisane xd
Dobra to najpierw może napisze o tym, o czym mówiłam, w tamtym wpisie czyli o telefonie :) Mam go! Przyjechał sobie w poniedziałek PRZED 14! :D Tak więc mama nie była przy odbiorze :D Ale mam telefon, co prawda Samsung, no ale może być, nie narzekam jak na razie, ma bardzo dobry aparat bo ma aż 16 mpx, więc super xD Ale i tak myślę, że następny telefon to jednak będzie iPhone :) Ale jak na razie nie planuje nowego telefonu, bo tak bardzo szkoda było mi wydać tyle pieniędzy na niego, że masakra >.<  No ale raz się żyje, a normalny telefon trzeba mieć, bo przecież teraz fajny telefon to podstawowe wyposażenie każdego człowieka^^No okej, to opowiadam co tam się stało! :D
Więc tydzień temu w piątek, pojechałam do kuzynki ROWEREM 30 km w jedną stronę, nie narzekam, było fajnie, ale na koniec jak już byłam prawie na miejscu spadł mi łańcuch :O Ale na szczęście, Ona nie miała roweru i wracałyśmy do domu na pieszo i jadłyśmy sobie frytunie z maka!!
------------------------------------------------------------------------------------
POMIŃMY FAKT, ŻE JEST 27.09.2015r godzina 13:46 XD Ja nie wiem co się wtedy stało, że nie dokończyłam pisać, ale dokończę teraz, bo nie chce mi się robić lekcji^^
Ogólnie podróż była całkiem spoko, ale jechałam około 4 godziny do niej i na szczęście nie było deszczu^^ Gorzej jednak było jak już wracałam do domu w niedziele, bo od rana padał deszcz! :x
A ja musiałam jechać rowerem, bo codziennie do szkoły nim jeżdżę, więc nie wyobrażam sobie w ogóle go tam zostawić. Mówili mi, że mam zadzwonić po mamę, żeby po mnie przyjechała czy coś, ale ja nie chciałam, po prostu chciałam spełnić swoje marzenie i jechać całą drogę do niej i do domu rowerem i też tak zrobiłam, około godziny 17 wyjechałam od kuzynki, bo akurat wtedy na chwilę przestało padać, no i pojechałam i jakoś w połowie połowy drogi, zaczął padać deszcz, to podjechałam szybko na przystanek i siedziałam tam jakieś 30 min i czekałam aż to przestanie padać, aż w końcu przestało, no i pojechałam dalej! W sumie dalsza część drogi była już spokojna i nie padało, więc dojechałam do domu w 2 godziny, nie licząc tych 30 minut, kiedy siedziałam na przystanku i czekałam aż przestanie padać xD Więc podsumowując, nie wiem dlaczego stało się tak, że w jedną stronę jechałam 4 godziny, a w drugą 2... Trochę bez sensu, bo to w końcu ta sama droga.
Dobra to chyba koniec na dziś, idę teraz pomalować se paznokcie, bo kupiłam jakąś odżywkę do nich i zobaczymy czy działa :D No to Papa! ;*

poniedziałek, 14 września 2015

DAILY VLOG - Nowy pokój i nowy telefon!

Cześć wszystkim, jest niedziela, 13.09.2015r,  niedługo moje urodziny, fajnie. 
Byłam se dziś u kuzynki, było fajnie. Nareszcie się spotkałyśmy, długo się nie widziałyśmy, jakoś nie mamy czasu ostatnio dla siebie... Nie wiem przez co to..
W tą sobotę byłam po kupić meble do pokoju, chodziliśmy po tym sklepie chyba z 4 godziny, myślałam, że wybuchnę... ILE MOŻNA SIEDZIEĆ W JEDNYM SKLEPIE?! 
Ja rozumiem, że czasem kobiety spędzają dużo czasu w sklepach, no ale bez przesady, nawet ja - kobieta, tego nienawidzę! No ale, odeszłam od tematu. I jak już skończyliśmy szukać tych mebli, kupiliśmy je, przyjechaliśmy do domu, chwilkę odpoczęliśmy i zaczęliśmy składać meble. Zaczęliśmy ok.17, a skończyliśmy ok.22 :) Super, po prostu mega. W pierwszy dzień, czyli wczoraj, przyniosłam sobie tutaj kilka rzeczy, ale tylko kilka, bo pokój nie był jeszcze do końca zrobiony, w sumie to nadal nie jest zrobiony, bo niema jeszcze szafek i półek, bo trzeba coś tam samemu dokupić, więc jutro chyba ktoś to coś kupi i mam nadzieję, że jutro już będą wszystkie szafki tutaj, bo ja już nie mam gdzie co chować, a już wszystko przyniosłam, bo myślałam, że już dziś to będzie zrobione;d
Czy podoba mi się ten pokój? Szczerze mówiąc, to nie wiem jak On będzie wyglądał jak już będą w nim te wszystkie szafki, półki, lampki, ramki... A tak jak teraz wygląda myślę, że tak, podoba mi się on. Chociaż mógłby mieć ściany takie bardziej ecru, niż niebieskie, ale one też mogą być. A najbardziej zawiodłam się na łóżku, cały czas chciałam to łóżko tylko ze względu na to, że moja ciocia ma taki super miękki materac do niego, a u mnie w domu okazało się, że ja wzięłam inny materac - twardszy.. I kurwa, dziś pierwszy raz na nim spałam i już mnie bolały plecy! 
Nienawidzę mieć twardych materacy, boże! To jest chyba najgorsze co może być...
Na dole dam wam zdjęcia pokoju, niestety nie są w najlepszej jakości, ponieważ są zrobione moim najgorszym telefonem SONY, który jest mega, mega, mega głupi, ale już jutro... czyli w poniedziałek 14.09, przyjedzie mój telefon! SAMSUNG GALAXY S5! <3
Mam nadzieję, że nie okaże się to jakimś gównem, bo tak szkoda mi jest dawać tyle pieniędzy na niego, że masakra...  Ogólnie to był przypał trochę z tym telefonem, bo ja go zamówiłam w czwartek, od razu po tym jak przyjechałam do domu, bo byłam po wypłatę i od razu zamówiłam telefon, potem zadzwoniłam do mojej mamy i powiedziałam jej, że zamówiłam telefon i jak jej powiedziałam ile kosztuje, to zaczęła na mnie krzyczeć i w ogóle xD Bo powiedziałam jej, że musi mi oddać moje 200 zł, a ona się nie zgodziła :x Ale dziś z nią gadałam i jutro mi da :3 Albo sama se wezmę, zależy też, o której przyjedzie ten kurier. Ja mam nadzieje, że On będzie tak przed 14^^  Bo ja kończę lekcje o 13:25, a mama będzie w domu o 14:10, więc fajnie by było jakby mama nie była przy tym jak będzie kurier, bo jakąś akcję mi jeszcze zrobi czy coś xD Śmiesznie by było trochę XD
No, ale chyba czas iść spać, w sumie to powinnam się jeszcze uczyć, bo jutro mam kartkówkę, a muszę się w tym roku trochę postarać w szkole, ale nie wiem, może tylko se wyciągnę książkę i dopóki nie zasnę będę się uczyć? Tak, tak zrobię. Zimno trochę w tym pokoju, albo to ja już jestem na tyle śpiąca, że mi zimno^^ No dobra, to jak dostanę ten telefon i okaże się w miarę ok i będę miała jeszcze o czym napisać, to tu wpadnę niedługo ;) Papa, buźka ;*


niedziela, 6 września 2015

DAILY BLOG - 3 dni szkoły za nami!

Hejkaa ;*
Jak tam u was? Pierwsze 3 dni w szkole za nami i pierwszy weekend, szkoda tylko, że tak szybko się skończył :( Jak wam minęły te 3 dni w szkole? :D Ja w środę kończyłam jednak o 15:10, bo nie było WDŻ i w ogóle to już nie będzie ich w środę tylko we wtorek o 9:35 :D A ja z przyjacielem poszliśmy po całoroczne zwolnienie z WDŻ, bo po co nam to? :D 
No więc jutro już szkoła :( Lekcje już odrobiłam i teraz jest idealny moment na pisanie posta, bo nic niema w TV i od godziny oglądam świat według kiepskich ;__; 
Głowa mnie boli >.< Odkąd poszłam do szkoły na każdej lekcji mnie boli, dziś w kościele też bolała... I w ogóle to 4 dni! :O <3 I WYPŁATA! :D W sumie to trochę się boję iść do tej szefowej xd Bo jeszcze zacznie  na mnie krzyczeć za to zdjęcie czy coś hahhaha 
W sumie to nic nie będę se z tego robić, bo to moja sprawa co ja robię >.< 
I w ogóle za tydzień w sobotę czyli za 6 dni, jedziemy z mamą kupić mebelki do pokoju :)
I jak kupię telefon i zostaną mi jeszcze jakieś pieniądze to kupie sobie mikrofon, a po co? :)
W ogóle to kupiłam se jordany! :D Fajne są, a jakie wygodne :D Ale i tak żadne buty nie przebiją Roshe.. :3 One są najlepsze, najwygodniejsze i po prostu najcudowniejsze! <3
No okej, to na dziś będę już lecieć jak będę mieć jeszcze jakoś w tygodniu czas i będę mieć o czym pisać to pojawi się nowy post tutaj :* To Papa :* 

wtorek, 1 września 2015

DAILY BLOG - Rozpoczęcie roku szkolnego 2015/16 i chujowa praca.

Hejkaa :)
Co tam u was? Ja właśnie wróciłam z rozpoczęcia roku i... jestem załamana ;_;
Mam pęcherze na całych stopach przez te głupie buty! Nigdy więcej odkrytych butów ;/
W ogóle one chyba były trochę przymałe, ale to bez sensu, bo ja je kupowałam 3 miesiące temu na wesele mamy... Wracałam 2 km do domu, bo mama nie chciała po mnie przyjechać ;__;
Wracałam 2 km w tych za małych butach do domu! Już pomijając to, że przez pół drogi szłam na boso ;_; Na szczęście mój przyjaciel odprowadził mnie do domu i nie czułam tego aż tak mocno.. 
No i ogólnie, mój plan lekcji jest najgorszy na świcie... Sami zobaczcie: 
M A S A K R A
We wtorek i w środę kończę o 16:05! No pojebało ich!
I dowiedziałam się, że w tym roku, jak ktoś będzie miał pomalowane paznokcie albo będzie miał mocno pomalowane oczy to od razu jakaś uwaga albo coś.. Żałosne.
3 uwagi naganna, a 7 uwag przepisanie do innej klasy, tak zrozumiałam. 
I w ogóle mam taki głupi telefon :O :( W sumie to mam dwa xd Bo mam SONY, ale zepsułam w nim wejście na kartę SIM i teraz muszę używać telefon siostry do dzwonienia, dopóki se nie kupie nowego >.< A nowy będę mogła kupić dopiero po 10 Września, jak dostanę wypłatę... 
Tak, muszę czekać na wypłatę ponad 3 tygodnie.. Żałosne to jest, powinnam dostać wypłatę od razu po tym jak się zwolniłam, albo chociaż tydzień po... max. tydzień...
No bo nie wiem czy już mówiłam, ale zwolniłam się :3 Tydzień przed planowanym zakończeniem pracy :D I w ten tydzień wolny zrobiłam pokój i teraz już w sumie mamy wybrane meble i wiemy jaki będzie plan pokoju, więc wystarczy załatwić se busa i pojechać je kupić :D
No ale wracając do tej pracy^^ Ogólnie to miałam przypał trochę hahah 
Bo wstawiłam na snapa takie zdjęcie i tam było napisane coś typu ''Kto się zwolnił? Jebać pracę'' I zadzwoniłam do mojej szefowej, żeby zapytać się, kiedy mam przyjechać odebrać pieniądze, no i ja do niej dzwonię, a Ona coś tam zaczyna mówić, że ''Ooo nasza najlepsza pracownica, tak się starała...'' i coś tam zaczęła gadać i nagle zaczyna coś tam mówić, że co ja za zdjęcia wstawiam na facebooki, bo Ona nie wie ze to był snapchat, no i zaczęła mówić, że co ja za zdjęcia udostępniam i jakie jebać pracę, tak do mnie powiedziała, dokładnie powiedziała do mnie ''jebać pracę'' a ja do niej, że nie rozumiem jej, a potem Ona coś tam zaczęła gadać i znowu powiedziałam, że jej nie rozumiem, a Ona się rozłączyła hahahha boże żałosne, co ją to w ogóle obchodzi, co ja wystawiam, co tam pisze i gdzie haha i w ogóle to pozdro dla tej dziewczyny co jej to pokazała^^ Gdyby mi się chciało, to zrobiłabym jej niezłą aferę, albo chociaż jakoś bym się jej odwdzięczyła, oczywiście w negatywny sposób :) Bo ta szefowa, to nieźle mi wtedy ciśnienie podniosła :) Wkurwiła mnie nieźle ;) 
Najgorsza praca w jakiej kolwiek i kiedy kolwiek byłam ;d 
Jeszcze wtedy 2 dni przed tym telefonem, poszłam do niej, dać jej moje godziny pracy i powiedziała jeszcze wtedy, że pewnie szybko potrzebuje pieniędzy i wgl, a teraz wtedy do niej zadzwoniłam i powiedziała, że mam przyjść po odbiór 10 Września... pozdro wielkie. 
Ale w sumie to dobrze, że wtedy nie dostałam tych pieniędzy, bo podjęłabym złą decyzję i kupiłabym iPhone, a teraz wiem, że nie chce iPhone, przynajmniej na ten czas, nie chcę, bo się nie opłaca. IOS jest super, ale stwierdziłam, że chce teraz Samsunga s5^^ Podobno fajny^^
Zobaczymy, jaki jest fajny :D Ale ma 16mpx więc musi być fajny :3 
No i tak zaczął się rok szkolny 2015/16, a jak zaczął się rok szkolny, to zaczęły się ćwiczenia i diety! 
I teraz czekam tylko na pokój i jak będę go już mieć, to zacznę te wszystkie ćwiczenia, a teraz oszczędzę trochę słodyczy i zacznę się dobrze odżywiać :) 
No i to byłoby wszystko na dzisiejszy post, jutro pierwsza lekcja w 3 gimnazjum! :P
Zobaczymy, jak go przeżyje napiszę o nim w następnym poście! :p 
No to hejka, buźka, papa ;* 

środa, 19 sierpnia 2015

DAILY BLOG - Za 9 dni koniec pracy i śniadanie do łóżka dla kuzynki :3

Hejkaa
Witam was tutaj dziś i tak na pierwszy rzut oka chciałam was bardzo przeprosić, za długą nieobecność tutaj na blogu, ale po prostu sytuacja mnie wykończyła, nie miałam po prostu czasu na to, żeby napisać jakikolwiek normalny wpis podkreślam ''normalny'', bo teraz codziennie pracuje i jestem po prostu wykończona jak wracam z pracy, bo pracuje praktycznie cały dzień, bo od 10:00 do 18:00, zdarza się, że do 19:00, ale teraz to ma się jakoś zmienić, bo od dzisiaj mamy chodzić z koleżanką tak, że ona idzie na 8:00 i do 14, a ja na 13:00 i w sumie to nie wiem do której, ale pewnie tak do 18:00, może trochę szybciej, albo później.
Ogólnie, to fajnie, że jest 10:30, a ja zamiast iść se zjeść, albo ogarnąć się, to pisze ten wpis xd
Ale po prostu, jestem teraz sama z kuzynką w domu, ale Ona śpi, a jak ja pisze wpis, to muszę być sama, żeby się skupić, żeby on był jakiś normalny^^ Ogólnie, to nie lubię pisać, jak ktoś siedzi koło mnie i się patrzy co ja robię ;_;
No i w ogóle, co u mnie? No chyba nic takiego szczególnego, jeżdżę sobie codziennie do pracy rowerkiem, chyba kondycję se trochę zrobiłam, ale i tak wiem, że trochę przytyłam, więc po wakacjach trochę słodyczy trzeba odstawić :D
A praca? Ogólnie jest całkiem spoko, do czasu. Do czasu kiedy ktoś się na ciebie nie wydrzę, albo coś w tym stylu, kurwa! Jak na nienawidzę jak ktoś na mnie krzyczy! Mam wtedy ochotę takie coś odkrzyknąć, że... szkoda gadać..
No ale teraz ogólnie robimy na kuchni, tam jest całkiem spoko, bo w sumie to prawie nigdy niema tam co robić :d Więc hajs dostajemy za siedzenie xd
Fajnie tak dostawać pieniądze za nic, ale najgorsze w tym przypadku jest to, że moja kuzynka u mnie jest i po prostu, głupio mi ją zostawiać w domu, mam ją cały dzień na sumieniu, że ona przyjechała do mnie, a mnie cały dzień niema, bo jestem w pracy, głupio tak... Jej też pewnie jest głupio, że musi siedzieć sama w moim domu, albo co gorsza z moją mamą... Bo wiem jak to jest, jak jest się samym w domu z czyjąś mamą ;__;
Nie mam tutaj nawet o czym pisać, bo cały czas chodzę do tej pracy a po pracy jestem zmęczona i idę odpoczywać... Przed wczoraj miałam wolne, to pojechałam z mamą do Auchana na zakupy szkolne:D Pytanie tylko, gdzie ja te rzeczy schowam, jak ja nie mam jeszcze zrobionego pokoju? :)))
Zapytałam się ostatnio w końcu mamy, czy mogę zacząć robić ten pokój, powiedziała, że mogę, więc chciałam go zrobić wczoraj, ale co? Poszłam do nich i zapytałam, czy już mogę go robić? A Oni co?
Mama: ''o tej godzinie?'' Ojczym: ''Pogięło Cię?'', super rodzina, zajebista.
Dzisiaj może będę jakoś w domu o 18 czy coś to pójdę się zapytać czy teraz mogę go zrobić...
Ogólnie to za 2 tygodnie koniec wakacji, a ja to odliczam... ;_; Ale to tylko dlatego, że za 9 dni koniec pracy >.< <3 Ale ciekawe czy nie będę musiała dorabiać w roku szkolnym... Bo nie wiem czy wyjdzie mi tyle pieniędzy ile ja sobie liczyłam... Mam nadzieje, że tak, bo już tak nie chcę mi się pracować, że brak słów :'( A nie będę czekać miesiąc do urodzin, bo to za długo! :(
No dobra, chyba idę jeść śniadanie i budzić kuzynkę :D A w sumie to zrobię jej śniadanie do łóżka hahaha :D
To Papa, buźka :*


środa, 5 sierpnia 2015

Wakacje 2015 - Egipt - Tak bardzo tęsknie...

Heeejj c;
Dzisiaj przychodzę tutaj z wyżaleniami :(( 
No bo tak bardzo tęsknie, za Egiptem.. Za normalnymi wakacjami, które wcale nie były takie normalne tego roku, no ale jednak, żałuje, że tak bardzo chciałam jechać do domu i że tak szybko się one kończyły.. :( W ostatnie dni już miałam dość tego napięcia między mną, a rodziną i tak bardzo chciałam jechać do domu! I PO CO?! ... 
Cholernie tęsknie za tym ciepłem, chociaż teraz w Polsce niby też jest ciepło, ale jednak tam miałaś gwarantowaną pogodę i zawsze było ładnie, żadnych chmur, żadnego zachmurzenia, żadnego deszczu..nigdy!... Po prostu najlepiej! Pewnie już takich wakacji nie będzie po tej ostatniej akcji, bo było dosyć ostro, ale tak bardzo bym chciała znowu mieć takie zajebiste wakacje... :(
W ogóle tęsknie za tymi ludźmi, którzy tam byli, ich humory, zawsze weseli! Było tak super.. 
Boże, nigdy nie zapomnę... To nie dobre jedzenie.. Mmm...
Ale co z tego, że było nie dobre i tak wolałabym tam wrócić i być tam całe życie, ale z tymi ludźmi, z którymi byliśmy na samym końcu wakacji... Wtedy to byłby raj! 
Tęsknie za tymi ludźmi, których tam poznałam, są najlepsi! :(
Dlaczego tylko w Polsce są tacy dziwni ludzie, którzy w ogóle nie są przystosowani do innych ludzi i nawet jeśli chcą podejść, zagadać.. to nie zagadają, ani nie podejdą? To jest głupie! 
A tak w ogóle, to nienawidzę poznawać nowych ludzi na wakacjach, gdzieś za granicą, bo ja się do nich za bardzo przywiązuje, a potem musi minąć dużo czasu, żebym się od nich 'odwiązała''... 
Mieliście kiedyś takie coś? Że poznaliście kogoś fajnego na wakacjach, a potem kontakt się powoli urywał, bo mieszkaliście daleko od siebie? Ci co tak mieli, pewnie mnie zrozumieją... 
Ale naprawdę, nie polecam wam zapoznawać fajnych ludzi na wakacjach, nawet jeśli są zajebiści^^ 
Chyba. że mieszkają blisko, to już inna sytuacja, ale to musiałby być jakiś szczęściarz ;__: 
No i w ogóle, siedzę sobie tutaj na łóżku i myślę właśnie o tych wakacjach, jak było super! 
Co wieczór było co robić, w sumie ciągle było co robić, a teraz? Nic niema do roboty.. Tylko wstajesz ubierasz się, czasem wyjdziesz do pracy, potem wracasz, jesz, idziesz odpocząć, obejrzeć TV, albo na laptopa idziesz się kąpać i idziesz spać... A tam? Tam wszystko było inaczej! Codziennie co innego! Codziennie jakaś adrenalina, jak nie się opalać to na jakieś baseny, zjeżdżalnie, quady, imprezy.. Picie co wieczór.. no po prostu.. RAJ! <3
Chciałabym jeszcze raz polecieć na takie wakacje, ale tym razem tylko z przyjaciółmi, bez rodziców... I polecę, jak tylko będę pełnoletnia, czyli wakacje rok 2019! ^^ 
Mam nadzieje, że mama mi na 18 zafunduje taką wycieczkę hahah xD 
No i tak, jest 21:37, a ja muszę kończyć ten wpis, bo muszę iść się kąpać, bo jutro chyba do pracy :))
No to Papa :* Buźka :*


piątek, 31 lipca 2015

DAILY BLOG - Wizyta u fryzjera, brak prądu i przemyślenia.

No heejj :D
Co tam u was? :P Ja se leże i jakieś wiadomości oglądam :d Nie fajnie okej?
Teraz mam trochę dylemat, bo nie wiem czy oglądać Nianię czy Fineasza i Ferba...
Okej, na Niani jest reklama :D To oglądam Fineasza i Ferba! <3
No tak więc, dzisiaj obudziłam się o 10 coś i ustawiłam se wtedy budzik na 10:35, bo nie opłacało mi się tyle nudzić i chciałam iść spać na te 30 min, ale kurde nie mogłam już zasnąć, potem  jeszcze przyszła mama i odsłoniła mi rolety... Udawałam, że śpię :D
No i wstałam wtedy o tej 10:40 i poszłam se do kuchni, zrobiłam se herbatę bo nic nie było do jedzenia w domu, a mama dopiero później jechała na zakupy, więc wypiłam se tą herbatę i poszłam się oganiać, w połowie ogarniania, to była 11:40 napisała do mnie koleżanka, że jej się nudzi, to napisałam jej, żeby przyszła do mnie, no i po kilku minutach przyszła, potem się tylko ogarnęłam do końca i pojechałyśmy rowerami na rozmowę o pracę... 
No i super, że w ogóle padał deszcz, my całe mokre, jesteśmy na miejscu... I co? 
Pani szefowa powiedziała, że teraz jest brzydka pogoda i że mam zadzwonić w niedzielę, bo po niedzieli ma się niby zmienić ta pogoda... I zajebiście, ze jechałyśmy tam na darmo i to jeszcze w deszczu.. No i potem wróciłyśmy, a ja jeszcze przed tym zajechałam do fryzjera zapytać się czy można się na dzisiaj umówić, no i było miejsce i a 20 min miałam być ponownie u tej fryzjerki, no to pojechałam szybko do domu, przebrałam się wysuszyłam włosy i pojechałam o tego fryzjera i obcięłam włosy :D Wszystkie zniszczone, od prostownicy OBCIĘŁAM! <3 
Czuję się w tych trochę krótszych włosach tak super, taka inna, tak super! Niby prawie żadnej różnicy nie widać, ale ja ją czuje, jak dotykam te włosy i ogólnie.. :D
No i jak wróciłam do domu to była już 14:30 i wtedy w końcu zjadłam ŚNIADANIO/OBIAD ;_; 
I zjadłam fasolkę xd A potem się nie najadłam nią więc wstawiłam sobie pizze, ale po jakiś 5 minutach WYŁĄCZYLI PRĄD.......... Więc wzięłam arbuza i go zjadłam, chociaż prawie wcale się nim nie najadłam, no ale potem poszłam se do pokoju, położyłam się na łóżko i se leżałam, aż w końcu nie przyszedł prąd :P Wtedy se wstawiłam tą pizze znowu i se weszłam na laptopa i zapomniałam o tej pizzy, przypomniałam sobie 30 minut później xD Ale była całkiem dobra :D 
No i tak se leżę z tym laptopem do teraz, a jest 20:24, co z tego, że zaczęłam pisać ten wpis jakąś godzinę temu, ale po prostu jakoś nie chce mi się pisać :D No ale pisze :P 
Idę se zrobić jakieś kanapki. 
No więc zjadłam sobie jajecznicę, kanapki z jakimś serkiem i pomidorkiem i herbatkę :3 
Jestem najedzona mmmmm... aż za bardzo :D
Oglądam se jakiś fajny film i się leje z niego XD ''Nowożeńcy'' :D 
Czy tylko ja marze o tym, żeby się wyprowadzić z tego domu i mieszkać sama? 
Spoko, jeszcze tylko 3 lata ;)... Zajebiście. 
Kusi mnie żeby kupić se coś, jakiś ciuch, wydać jakieś pieniądze, no ale nie mogę! Nie mogę tyle wydawać, bo muszę kupić telefon!
No ale znowu gram w subway surf, na telefonie taka bieda a na tablecie bogata jestem w tej grze.. ;_; Szkoda, że tylko w tej grze :P
Kurwa jest 01.00 XD Jestem zajebista xD
No siema, jest 01:52, a ja się dopiero wykąpałam i położyłam do łóżka..
W sumie ostatnio bardzo dużo myślę.. O moim życiu, jak będzie wyglądać, jak chciałabym, żeby wyglądało.. Dzisiaj chyba przez 3 godziny szukałam różnych stronek na temat szkoły po gimnazjalnej i sama już nie wiem, czy chcę iść na tego informatyka.. Nie wiem już nic...
I w ogóle, jutro 1 Sierpień, no nie wierze, że jeszcze miesiąc i szkoła, nie wierze w to, że wakacje są takie krótkie, że minął już miesiąc i że za chwile idziemy kupować rzeczy do szkoły...
Nie chcę, nie chcę iść teraz do szkoły... Nie chcę iść do 3 gimnazjum, boję się tej klasy...
W 1 i 2 klasie gimnazjum byłam kompletnym gównem, nic nie umiałam i nadal nic nie umiem!
Nie wiem, jak ja se teraz poradzę w tej 3 klasie, przecież zaraz są testy a ja nawet jebanej rozprawki nie potrafię napisać... Nie wiem co mam ze sobą robić, nie wiem nic, nie wiem po prostu nic!
Wiem tylko, że teraz do końca wakacji, muszę se znaleźć jakąś pracę, żeby na koniec wakacji kupić sobie nowy telefon! Bo jak ja go nie kupie, to chyba zwariuje z tym gównem!
Bolą mnie plecy, ciągle siedzę na tym łóżku i się garbie... Już mnie nawet oczy zaczynają boleć. Boże. Psuję się.
Jaaaa nie wierze... 02:23... [*]
Chyba muszę iść spać.. Ide.. Dobranoc, buźka ;*

czwartek, 23 lipca 2015

DAILY BLOG - Jedzienie z Maka po 24 i praca, praca, praca!

Siemiano :D
Co tam? :3 Jak tam? :3 W końcu pisze posta :D Jakos nie chciało mi sie, przez ostatni tydzień pisać, a jak juz mi sie chciało, to jakoś nie miałam weny :d No ale teraz jadę sobie do starogardu i jakoś, nabrałam weny :D Może dlatego, ze koleżanka wczoraj mnie tak jakby "podkręciła" :D I przynajmniej wiem, ze komuś zależy na moich postach i ze ktoś je czyta :D Dzięki Werka ;* 
No to, zacznijmy sobie od soboty, bo piątku jakoś nie pamietam xd No to, Wstałam sobie, ogarelam sie i poszłam do kolegi😳 No i potem przyszłam od niego, ogarnelam sie troszeczkę ładniej i miałam zamiar jechać do przyjaciela :3 Ale, trochę spóźniłem sie na busa :/ i razem stwierdIlismy, ze on przyjedzie do mnie :D No i przyjechał :3 i Było fajnie :D Pojechał se do domu o 22, a ja poszłam do sklepu kupić se pączka XD Na następny dzień, w niedziele, miałam jechać do kuzynki, no i pojechałam😁 Ale pierw pojechałam do przyjaciela, tego samego co dzień wcześniej :D No i chodziliśmy se tam po Gdańsku i było śmiesznie xD A potem pojechałam do Wery! -kuzynki. Super, ze padał deszcz ;) 
Nooo ii... W podziedzialek... Pobudka o 7😊 Supcio :))) W ogóle w pierwszy dzień w pracy, była Jakas masakra... Pierw lupalismy bob, a potem poszliśmy go zrywać!!! ODRAZU!😡 No masakra ;/ A potem po pracy sie wykapalysmy i pojechaliśmy na Pszczolki💪 I nie wiem juz jak to było, ale pojechaliśmy do Maka xD A to chyba było tak, ze jechaliśmy do Pruszcza do Wery mamy i wtedy zajechaliśmy do Maka :D Tak!😃 To było tak!😃 No, a potem wieczorem pojechaliśmy do Pszczolek😃 l spotkałyśmy sie z kolegami😁 I odprowadzili nas do domu, a my byłyśmy rowerami i jak juz byłyśmy przy domu, to oni chcieli jeden rower, żeby pojechali do domu i daliśmy im jeden rower, ale pod warunkiem, ze przywiozą ten rower nastepnego dnia o 8 :D I przywieźli!😃 wsadzili go w auto i przywieźli😃 A my znowu od 7.30 w pracy :/ w sumie to nawet nie pamietam co my robilysmy w ten wtorek :/ Ale za to pamietam co robilysmy w środę😁 Wstalysmy sobie o 7.00 xd i poszłyśmy do pracy😁 wróciliśmy, ogarnelysmy sie i ok 15:30 wyjechaliśmy z domu, pojechaliśmy jednym rowerem do pszczolek do siostry Wery po drugi rower, bo ona pojechała do pracy, bo myśleliśmy, ze mamy dużo czasu, a okazało sie jak juz byłyśmy na miejscu, ze o 17 do pracy mamy... To wzięliśmy rower od siostry Wery i pojechaliśmy na lody :D A po lodach do kolegi na chwile, powiedzieć, ze jednak nie mamy czasu i ze może pózniej przyjedziemy, no i o 16:30 juz jechalysmy oddać rower siostrze i zapiepszalysmy, albo chociaż próbowaliśmy zapiepszac do domu JEDNYM ROWEREM ;/ No i dojechaliśmy i byłyśmy o 16:58 na podwórku😳 Potem szybko sie przebrać i do pracy!😲😞 Byslysmy w pracy godzinę, a potem znowu pojechaliśmy do pszczolek😣 Ale tym razem musiałysmy być w domu przed 22, bo o 22 miałyśmy iść pilnować dziecka, bo rodzice tego dziecka musieli jechać po syna do Gdynii. No i wróciliśmy do domu na 22 i czekaliśmy, aż dadzą znać kiedy mamy przyjść i okazało sie, ze mamy przyjść o 22:40, no to poczekalysmy ze trochę i poszłyśmy, ale i tak najlepsze było to, ze następnego dnia o 7.00 była pobudka ;) No wiec super. Dobra, siedziałyśmy sobie w kuchni i sie nudzilysmy, Jakos półtora godziny pózniej napisał do Wery kolega, ze jedzie do Maka😁 To my pomyslalysmy, a co tam, sporzystamy se i poprosilysmy go, żeby podjechał pod dom, a my mu damy hajs😃 No i przyjechał i dalysmy mu hajs i przywiózł nam o 00:04 jedzonko z Maka!❤️ "Dzień bez Maka to dzień stracony"❤️ No i se zjadlysmy i wtedy zadzownilam sobie to przyjaciela i gadaliśmy sobie przez godzinę xD Dopóki od nie poszedł spać, No to wtedy nam sie juz serio nudziło a to juz była 1:30 i postanowiłyśmy sie położyć, No a ja byłam bardzo zmęczona i jak sie położyłam to odrazu zasnęłam😃 I obudziła mnie Wera ok 2:30, ze słyszy ze ktoś przyjechał, No to odrazu Wstalysmy z łóżka i poszłyśmy usiąść do kuchni, No i jak oni przyszli, to se poszłyśmy 😛 No i zanim sie ogarnelysmy do spania i zasnelysmy to była juz prawie 3 ;d No i obudziliśmy sie dziś o 7:50 i pisalysmy do "szefa" (Wery siostry narzeczonego) czy możemy dzisiaj zostać w domu bo wróciliśmy ok 3 i prawie nic nie spalysmy, No i w końcu go namówiliśmy, No i Wstalysmy se o 11:30, bo przyszła do nas mama Wery i zapytała, czy chcemy z nią jechać do Starogardu, No i sie zgodziliśmy i jesteśmy właśnie tutaj, jest teraz 14:27 a ja zaczęłam pisać tego posta ok 12:40... 
i w ogóle zastanawiam sie, czy wy będziecie widzieć te emotikony... Te 😂😃💪😁😳 :/ Bo jak nie..😞 
Nie No w ogóle głodna jestem nie... Nie wyspalam sie.. Jutro jadę do domu po pracy😣 Nareszcie!❤️ Ale w sobotę znowu tutaj wracam i znowu będziemy na noc u tego dziecka co byłyśmy wczoraj/dzisiaj.. No ale cóż, trudno sie mówi xD Ide w sobotę do fryzjera, będę obcinać włosy :( bo mam tak bardzo je zniszczone, ze w końcu trzeba coś z nimi zrobić.. :( No a przy okazji to se wyreguluje brwi i zrobię Henne ^^ Nie wiem no😫 nic mi sie nie chce😞 Chce nowy telefon😞 Muszę iść do lepszej pracy :( Nie chce juz tego gowna szajsu mieć :( Za mały jest ten telefon ;/ jeszcze aparat sie zepsuł😫 
Kurde znowu nie wiem jaki dać tytuł posta...:/ 
Chyba zacznę pisać tutaj daily blogi😁
Znaczy sie, te wpisy w których opisuje swoje dni itp to bedą takie daily blogi😁
No dobra, będę kończyć na dziś za dużo pisania😃 To papa, buzka ;*  

czwartek, 16 lipca 2015

NAJGORSZY POST - O NICZYM - GRAM W SUBWAY SURF...

Siemaneczko :)))
Co tam u was? U mnie całkiem dobrze, wstałam sobie dziś o 12:40 i poszłam jeść naleśniki xD
Potem się ogarnęłam i wyszłam z domu o 17 i pojechałam rowerem do przyjaciół, pojechałam tam w krótkich spodenkach i wracałam do domu o 21:30 i było tak cholernie w chuj mocno mega zimno, że nie czułam nóg, dosłownie, nie czułam, czułam tylko straszne pieczenie i cholerny ból!
A teraz, leże sobie na łóżku, oglądam jakiś pojebany film ''Dzień świra'' i tęsknie, cholernie kurwa tęsknie... Dlaczego świat musi być kurwa taki duży? Mam taką straszną ochotę do niego napisać, ale boję się, że nie odpisze, że oleje mnie i będzie miał mnie w dupie., Boję się napisać pierwsza, bo nie wiem co se pomyśli... Modlę się, żeby to było tylko krótkie zauroczenie, nie wytrzymam tak.
Japierdole komar mnie ujebał
Kurwa, nie wiem co mam robić, dlaczego ja muszę być taka młoda? Nienawidzę tego!
Idę do pracy, od 1 sierpnia, ale od następnego tygodnia będę chodzić do pracy u mojej kuzynki siostry chłopaka, muszę se kupić nowy telefon...
Hmm.. Głodna jestem :d Jutro idę z przyjaciółmi na rowerki wodne :D
Mam nadzieję, że będzie ciekawie :D

Idę sobie coś zjeść i zmyć makijaż LO zaraz wracam XD
Tak więc przyszłam sobie i mam arbuza XD Super się najem ^^
Nie chce mi się jutro na te rowerki :( Będę musiała tak szybko wstać bo aż o 9 :(
W ogóle nie słodki ten arbuz :/
W ogóle, ciągle się zastanawiam, jaki dać tutaj tytuł posta o.O
I naprawdę nie wiem jaki dać ten tytuł, bo przecież piszę tutaj chyba o wszystkim i tak myślę, że to chyba będzie mój najgorszy wpis, jaki kiedykolwiek miałam :)
Tak się zastanawiam, czy nie iść spać xD Ale w sumie, pograłabym se jeszcze w Subway Surf :D
Zajebiście zjebana gierka xD hahaha :O
O 23:40 pisałam koleżance, że zaraz będzie nowy wpis na blogu... Czy to jest jakiś żart? Jest 1;58...
Tablet się rozładował.
Nie no dobra, kończę to głupie pisanie, bo to niema sensu, zaraz zacznę tutaj wypisywać gorsze gówna i ludzie przestaną tutaj wchodzić... ;_; [*]
Kończę na dziś, cześć, dobranoc, buźka :* 

piątek, 10 lipca 2015

Egipt 2015 - Już w domu!

Siemaneczko ^^
Co tam u was? U mnie dobrze, już jestem w domu, wczoraj wróciłam. 
Mieliśmy wylot o 10:00 a o 14:10 wylądowaliśmy, w chuj zimno było :x 3 godziny lotu przespałam, tak więc super xD A przez ostatnie 2 dni w Egipcie spałam po 3 godziny, masakra! Ale bardzo dobrze wspominam te noce, w których nie spałam... :) Najlepsza noc 08.07 <3 Nigdy nie zapomnę...
I w ogóle, przepraszam, was wszystkich którzy czytają mojego bloga, za to, że nie dawałam postów codziennie tak jak mówiłam, dałam tylko jednego i to na początku :d Wielkie SORY! 
Nie wiem w sumie co się stało, czy nie było czasu, czy mi po prostu się nie chciało... Te 2 tygodnie minęły tak szybko, jak mrugnięcie oka, a już w szczególności ten 2 tydzień, jak przyjechała Sandra.
No cóż... Mój aparat w telefonie nadal nie działa, latarka też nie działa, więc myślę, że cały tył przestał działać, muszę se kupić nowy telefon.. Tak więc super, vloga nie będzie :) 
Nadal zastanawiam się, jakiego pierwszego vloga, albo jakiekolwiek pierwsze nagranie na youtube zrobić i nadal nie wiem... I muszę porozmawiać z mamą, żeby w końcu zaczęli robić mój pokój, bo jak nagrywać bez pokoju? :O Nie da się! 
No, ale dobra. Podsumowując całe te 2 tygodnie powiem, że...
Było dużo spin, ale było fajnie, było śmiesznie, ale tez były momenty kiedy płakałam, był jeden najgorszy moment, nawet nie pamiętam dlaczego to zrobiłam, chyba byłam podpita... 
Pewnie tak, bo cały 2 tydzień piłyśmy :d Gimba się bawi, niema co... Nie chcę mówić tutaj co zrobiłam, bo to nie jest chyba aż takie ważne. 
No więc podsumowując, było zajebiście! <3 NAJLEPSZE WAKACJE EVER W ŻYCIU! <3 
Chociaż nie ukrywam, że o wiele lepiej byłoby bez rodziców :D 
Ale i tam było mega! <3



sobota, 27 czerwca 2015

WAKACJE 2015 - #DZIEŃ 1

SIEMANO! :D 
Tak wiec jestem już na miejscu, przylecieliśmy do Egiptu o 20:30 w hotelu byliśmy Ooo...XD 
ok 21:30 XD ale ogólnie w pokojach byliśmy po 22:30 ^^ głupie rozdzielanie pokoi ;d 
Ale na szczęście mamy daleko do pokoi rodziców :D Ale mamy rusków obok siebie XD super ^^ 
I w ogóle sorki, ze wczoraj nie wstawiłam żadnego posta i opisuje go dzisiaj, ale po prostu nie wiem czemu, ale nie było internetu wieczorem, a dopiero wieczorem w sumie był czas :/ 
No ale Oki, opisuje następny dzień ^^
Dzień po, czyli wczoraj^^ Poszliśmy pierwszy raz na hotel i obeszliśmy z kuzynami WSZYSTKIE BASENY XD zostało jeszcze w sumie kilka basenów, ale to już z innych hoteli, bo są tutaj 3 hotele, od jednego właściciela i my możemy korzystać z tych 3 ^^ 
I w ogóle... Zepsuł mi się aparat.. No masakra, Ja pierdziele, tyle nagrań już miałam i w ogóle zdjęć, muszę jeszcze tyle zrobić ich, w ogóle miałam robić pełno nagrać ma vloga i nie będzie... Bo nie mam aparatu, super... Jeszcze spróbuje go wyzerować, ale wątpię ze to zadziała ;d 
No dobra, ja kończę bo zwariuje w tym ciepłym ;d masakra wczoraj było 33 stopni, a dzisiaj to chyba już 40 jest ;_; No dobra, to papa :D Buzka :* 


czwartek, 25 czerwca 2015

WAKACJE 2015 - EGIPT - DZIŚ WYJAZD!

NOO SIEEMAA! :D
JEST GODZINA 11:54 A O 12:45 WYJEŻDŻAMY Z DOMU NA LOTNISKOOO!! <3
Super, w ogóle jaram się jak ognisko jak doleje się benzyny XD GDZIE MOJA EMOTKA ''płacze ze śmiechu''?! :O 
TUUTAAJJ HAHHAHA :D Kocham ją xD
No dobra, nie owijajmy w bawełnę XD
Wstałam sobie dziś o 6:00 i 6:10, bo musiałam ściągnąć piosenki na pendrive do EGIPTU! :D
Co z tego ze miałam na to 2 tygodnie, a nawet więcej, przecież ja muszę na ostatnia chwilę! :D
No ale dobra, wstałam, wzięłam laptopa i położyłam się z nim do łóżka, zaczęłam ściągać te piosenki i po chwili, moja cierpliwość do tego laptopa się skończyła XD I poszłam na kompa ^^ Wtedy to juz poszło luźno xD Wszystko się ślicznie i szybciutko ściągało! :D
No i zajęło mi to godzinę ;_; ok 7:20 poszłam do pokoju posprzątać, potem była już jakaś 8? xD I poszłam się kąpać ^^ Wyszłam z łazienki już całkiem ogarnięta o jakiejś 10 XD Typowa dziewczyna hahaha xD gdzie moja buźka ''płacze ze śmiechu''?!?! :D 
No i w sumie potem to już tylko spakowałam się do końca, no i teraz... :D Czekam sobie, aż pojedziemy :D Już mam takie emocje, że nie wiem co tutaj pisać xD Wiem tylko, że nie biorę laptopa do Egiptu, chciałam, ale zapomniałam, że ja muszę mieć go zawsze podłączone do ładowarki.. :/ I co? Będę siedzieć sobie na recepcji z laptopem i ładowarką przechodzącą przez pół korytarza? XD Nie dzięki xD No ale mój ojczym wziął swojego notebooka, więc mi pożyczy^^ 
Tylko mam nadzieję, ze tam będzie ten jebany INTERNET, bo jak nieee.. To zabije xD 
Ale w sumie mam jeszcze swój internet w telefonie i mam nadzieje, że będzie mi działał, bo przecież muszę na snapa wchodzić ciągle hahahha :D
No dobra, to ja lecę się jeszcze ogarnąć tak szybciutko poprawić i jedziemy <3
Papa :* Trzymajcie się, następnym razem zobaczymy się już zagranicą <3 Buzki :*

wtorek, 23 czerwca 2015

#Problemy - nie życzę wam takiego ojczyma.

Cześć.
Ja chcę się tylko zapytać, czy wy tez macie takie problemy ze swoimi ojczymami? No kurwa, kiedyś tutaj chyba zwariuje. Podszedł do mnie i zaczął się spinać, że ja nie sprzątam w domu, no to zaczęłam mu tłumaczyć ze sprzątałam, to zapytał się co, to powiedziałam ze w kuchni z blatu sprzątnęłam i w salonie, to zaczął się do mnie spinać dlaczego nie posprzątałam kremów i koszyka którego ściągnęliśmy razem po południu z pralki, bo był pan do naprawy pralki. No to zaczęłam mu tłumaczyć ze sprzątnęłam kuchnie i salon i ze dobrze, że nie widział jak tutaj było brudno przed ich przyjazdem. To powiedział, że jak tak mamy rozmawiać, to On tak nie chcę i odszedł ode mnie i przestał się odzywać, a ja se poszłam. A z resztą, wczoraj było to samo! Tylko, że tym razem o to że ja se spałam, a on musiał sprzątać w domu, no cóż jak chce być moim ''tatusiem'' a mamy mężem, to jakieś zoobowiązania chyba musi mieć w tym domu tak? Nie zawsze tylko ja muszę tutaj sprzątać, mam prawo odpocząć i wyspać się tak? A on nie powinien się do mnie spinać o to, że ja nie sprzątam! Szczerze? Mam go już czasem dość i mam nadzieje, że nigdy tego nie przeczyta, bo będzie spina w domu, że OJAPIERDOLE. 
Nie kiedy, jest dla mnie taki miły, potrafi porozmawiać i w ogóle, ale to jest takie fałszywe! Wkurwia mnie też to, że On tak źle podchodzi do mojej siostry! Dzisiaj rano, przebudziłam się troszkę i tylko usłyszałam jak moja siostra szła rano do łazienki i powiedziała do niego ''cześć'' a on do niej ''nie odzywaj się do mnie'', potem coś tam gadali chyba, a on do niej ''masz kare na tableta, komputer i telewizor za to, że się nie uczyłaś tabliczki mnożenia'' - NO KURWA! MYŚLAŁAM, ŻE ZARAZ TAM WSTANĘ I WYGARNĘ MU WSZYSTKO, ŻE WKURWIA MNIE TO JEGO ZACHOWANIE! Nie wiem, czy On myśli, że on w tym domu jest panem czy co? NIE! Nie nie jest! I nigdy nie będzie! I ja nie pozwolę tak kurwa traktować mojej siostry! Ostatnio z nim rozmawiałam, to mówił, że bardzo by chciał mieć dobry kontakt z Pati (moją siostrą), a dzisiaj kurwa daje jej kary! No w sumie On ciągle daje jej jakieś kary! I to tak naprawdę za nic! Jak On chcę, żeby Ona go polubiła, to chyba nie powinien dawać jej tych jebanych kar! Przecież Ona go przez to bardziej nie lubi! W sumie, ze mną jest tak samo! Jakby przestał się do mnie o wszystko spinać, to bylibyśmy super ''rodziną''! ALE NIE! PRZECIEŻ ON MA ZAWSZE RACJE. 
Już się nie mogę doczekać, kiedy tylko będę mieć swój pokój, zamknę się tam i nie będę wychodzić, Nie mam ochoty z nim rozmawiać, szczerze? Było mi lepiej jak byliśmy sami, ale i tak najlepiej było mi, jak byliśmy z tatą... [*]
Kiedyś, jak to dalej będzie się tak toczyło i się nie zmieni, wyjdę z tego domu i nie przyjdę na kilka dni, niech się kurwa martwią i myślą co zrobili źle, bo ja już mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Nie życzę wam takiego ojczyma.. 
Cześć, trzymajcie się. 

niedziela, 21 czerwca 2015

Wakacje 2015 - EGYPT

Siemaneczko! :)

Chcę wam trochę powiedzieć o początku moich wakacji, bo wyjeżdżam do Egyptu! Juz za 4 dni! Dokładnie 25.06! Jedziemy tam na 2 tygodnie, mam nadzieje, że będę mieć tam internet i że będę mogła wejść na bloga i pisać co tam się dzieje, bo będzie grubo! :D 
No więc, wyjeżdżamy 25.06 w czwartek, samolot mamy tak około 15 z tego co się dowiedziałam, ale na lotnisku pewnie będziemy szybciej, jak zawsze. Pokój będę dzielić z dwoma kuzynami i jedną koleżanką, która przyjedzie tydzień po, czyli 02.07 i zostanie z nami już do końca wyjazdu. 
 Z tego co się dowiedziałam, będziemy jeździli na jakieś różne atrakcje, typu quady itp. dokładnie mi wszystkiego nie powiedzieli :P Jedzie nas wszystkich tam 14-stu xD Tak więc jedziemy ekipą :D 
No ale, przecież ludzie i atrakcje to nie wszystko! No bo przecież trzeba się jeszcze spakować! Z dnia na dzień wycieczka coraz bliżej, a ja jeszcze prawie nic nie mam! Już w środę tydzień temu, przyszła do mnie mama i powiedziała, że mam już zacząć się powoli pakować, ale przecież ja nie mam co tam pakować! Więc wyciągnęłam walizkę i zaczęłam przebierać ciuchy, brudne wyrzuciłam do prania, a czyste i te które chcę wziąć, schowałam do szafki osobno od innych koszulek i bluzek. I tak pakowałam co kilka rzeczy codziennie do niej, aż dzisiaj jest już połowa walizki zapełniona! :D Byłam wczoraj na zakupach i kupiłam prawie wszystkie rzeczy potrzebne, teraz tylko brakuje mi słodyczy, gum i tuszy ^^ Pewnie coś tam jeszcze się znajdzie do kupienia w tych sklepach, no więc super ^^ Już się nie mogę doczekać, nudno mi już tutaj, nie mam co robić, do końca tygodnia nie idę już na lekcje, bo niema po co, tylko bym dostała opieprz od wychowawczyni, za to że nie chodziłam na lekcje przed ostatnie kilka tygodni XD 
No i jeszcze chciałam powiedzieć, że będę nagrywać takie urywki z dni, co się działo i w ogóle i wstawię to później na youtube, bo mam marzenie, zacząć nagrywać na youtube, ale jakoś nie mogę się przekonać, no po prostu boje się ^^ No i co? to będzie już na koniec, możecie napisać w komentarzach, jak wy będziecie spędzać wakacje, czy gdzieś wyjeżdżacie i w ogóle^^ 
To Siemanko^^! 

piątek, 19 czerwca 2015

Rok szkolny 204/15 - ZDAŁAM!

Siemaneczko kochani! :)
Zajebiście, właśnie przed chwilą usunął mi się cały tekst który tutaj napisałam, a napisałam chyba całą stronę.... :) No tak więc xd 

Jak tam u was? Pozaliczane macie wszystko? Czy kiblujecie? :D 
Ja wszystko już mam pozaliczane, ale było ciężko. Może tutaj opowiem..
Na początku, kiedy były wystawiane zagrożenia, miałam ich 5 (lepiej niż w tamtym roku, bo miałam ich 7) - Geografia, historia, WOS, muzyka i chemia. Potem doszedł jeszcze niemiecki, bo okazało się, że jak ktoś nie poprawi 3 form z niemieckiego, to pani nie przepuści. No więc, poprawiłam wszystko. Ale co się okazało?! Dokładnie 12.06 w piątek, równy tydzień temu, zagrożenie dwstawiła mi pani od J.Polskiego i pani od Biologii! Ja po prostu byłam już taka wkurzona, że cały weekend wychodziłam na dwór tylko żeby o tym nie myśleć, po prostu próbowałam nie dopuszczać do siebie wiadomości, że mogę jeszcze nie zdać! Po niespokojnym weekendzie poszłam do tych nauczycielek, i zapytałam ''Co to ma być?!'' Pani od Biologii powiedziała, że zamieniła moje wszystkie zera na jedynki i ze z moją średnią, ona nie może wystawić mi oceny pozytywnej, za to pani od J.Polskiego, powiedziała, że przecież ja mam same jedynki i że ona niema z czego wystawić mi oceny pozytywnej. No więc bez zastanawiania, od wtorku zaczęłam poprawiać oceny! We wtorek na 7:15 miałam poprawę z J.Polskiego, nie dość, że spóźniałam się na nią 15 minut, to jeszcze okazało się, że nie poprawiłam tego. Za to z biologią, było strasznie. Uciekałam z lekcji nad jezioro, żeby tylko się nauczyć materiału i dostać ocenę pozytywną. W ogóle - Środa 17.06.2015 - dzień zapamiętany na całe życie. Cały dzień od czasu kiedy wróciłam do domu byłam zmęczona, codziennie chodziłam spać późno, bo się uczyłam no i o 14 jak mama poszła do pracy, ja położyłam się do łóżka i było mi zimno, to przykryłam się kocem, zanim się ogarnęłam, była 17, poszłam do swojego pokoju i nawet nie wiedziałam kiedy, walnęłam się na łóżko i zasnęłam, obudziłam się o 21:57, taka przestraszona, bo mama kończyła pracę za 3 minuty! A ja nie ogarnięta, siostry nie ogarnęłam, nic nie zrobiłam! Szybko wstałam i poszłam wziąć walizki z balkonu do domu, potem poszłam do siostry i kazałam jej się szybko ubierać w piżamę i kłaść się do łóżka. Przyjechała mama -ja poszłam się kąpać, puściłam wodę.. czekam aż będzie ciepła... I NIEMA. Mama mi nie zrobiła ciepłej wody... No to się ubrałam w dresy i jakąś luźną koszulkę i poszłam robić lekcje, co z tego że była już 22:30 ;d
Potem jak już zrobiłam lekcje, była 00:00, a to że ja mam internet bez limitu od 00:00 to stwierdziłam, że oglądnę film ''Zemsta'' bo miałam poprawiać sprawdzian z tego właśnie w ten czwartek, no i włączyłam se ten film i zaczęłam pisać zaległy referat na fizykę, który zajął mi 3h... Napisałam 3 kartki A4 a i tak dostałam 5, bo  nie napisałam nic o zwierzętach ;__; No i wtedy już była 3, więc stwierdziłam, że pewnie już jest ciepła woda i poszłam się wykąpać, wtedy przyszłam 30 min później, była 3:30 to wzięłam laptopa i książki na łóżko i zaczęłam pisać rozprawkę na Polski, która zajęła mi 1h, potem przez następne 30 min oglądałam streszczenia lektury która była też na jutro, ale tym razem na normalnej lekcji Polskiego, czyli Hobbit ( sprawdzianu nie było bo pani wystawiała oceny i sprawdzianu z Zemsty też nie było, bo pani nie przyszła na 7:15 :) ) No i wyszło na to, że poszłam spać o 5:00 :)))) A wstałam o 6:00 :)))) Super :) 
No ale wracając xD No i dzisiaj - Piątek, wszystko poprawione! <3 Tylko byłam dziś na fizyce napisać jeden sprawdzian, żebym miała 3 na koniec :D I mam! <3 Już w ogóle pominę to ze mam średnią 2.64 XD Przynajmniej lepsza niż w tamtym roku XD Chyba muszę się wziąć do nauki w 3 gimnazjum, bo jak mnie nie przyjmą do tej szkoły, do której chce iść to chyba zwariuje.. ;_; No ale, teraz najważniejsze jest to, że zdałam! Jestem bardzo dumna z siebie! :D 
No to co, będę kończyć, bo już tu siedzę dobrą godzinę XD Zrobiłam se krótką przerwę bo myliły już mi się przyciski ^^ No dobra, to siemaneczko! :* 

poniedziałek, 25 maja 2015

Weekend - Trochę na przypale!

Cześć, cześć, cześć!! :D 
 Tak więc jest poniedziałek 25.05.2015r i jutro jest Dzień Mamusi :3 No tak więc mój weekend, bardzo pozytywny cały na przypałach XD
Piątek - U KUZYNKI! :D <3 Potem do domku i do przyjaciół! :D Szkoda ze wszyscy przyjaciele byli najebani jak ja przyszłam! ^^ No ale cóż, taka zabawa była że Filipa musiałam za rękę do domu prowadzić :))) Jeszcze jego mama nas zobaczyła i przypał był bo mówiła ze przejebane ma haah XD Potem Adrian wziął go i zaczął z nim kółka robić po osiedlu żeby trochę wytrzeźwiał :D A ja już musiałam wracać do domu bo była 22, a o 21 miałam być i biegłam do domu jakieś 3 km :O Potem poszłam się od razu kąpać jak wróciłam do domu i spać ok. 1 ^^
Sobota - Wstałam o godzinie 14... (Łał xD) O 14:17 dzowni do mnie Filip ''Siema, jedziesz ze mną do Gdańska?'' Ja w ogóle taka super, aha zaspana XD ''ja jeszcze spie!'' Ale pojechałam^^
Ogarnęłam się i poszłam na autobus, w ogóle dopiero w busie się dowiedziałam gdzie jedziemy xD Do koleżanki :3 Więc było okej! Poszliśmy se do niej iiii... prawilnie na piwko ^^ (GIMBY) hahah
Potem kilka godzin później padł pomysł żebyśmy zostały u tej koleżanki na noc, bo było nas (dziewczyn) więcej ^^ No i wszystkie mogły, to poszłyśmy do niej do domu ogarnąć się żeby iść na domówkę ^^  O domówce nawet opowiadać nie będę, bo brak słów XD Potem jak przyszłyśmy do domu to w ogóle tez w chuj przypał bo jej mama ogarnęła że piłyśmy xD ^^
Niedziela - Wstałyśmy, bardzo wcześnie 8:30 chyba :/ w sumie to nic takiego nie robiłyśmy. O 11:55 miałyśmy busa do domu ^^ W ogóle cały dzień od soboty do niedzieli nie miałam internetu, nie miałam w ogóle kontaktu z ludźmi, tylko przez sms'y z kuzynką pisałam :d W niedziele w sumie nic takiego nie robiłam, nawet do kościoła nie poszłam XD Lekcje chyba tylko zrobiłam, w ogóle zasnęłam głową na książkach na stole i ręka na laptopie XD Zmęczona^^ Poszłam spać tez w sumie jakoś szybko 00:30 chyba coś takiego :d
Poniedziałek - Budzę się rano, godzina 8 - myślałam po prostu że zaraz zwymiotuje... Poszłam do łazienki i chciałam, ale nie mogłam to poszłam dalej spać :d Wstałam o 10:00 a na 10:40 miałam lekcje, o 10:30 wyszłam z pod prysznica i stwierdziłam ze to już niema sensu iść dziś do szkoły i nie poszłam. Zrobiłam se lekcje, notatki na jutro, broszkę na technikę i teraz pisze blogaa :)
Dziś jeszcze będę jechać do kuzynki i pewnie będę się uczyć :P Próbuje zdać! :D
No to Siemaneczko! :)